„Ośmiopsiaczki” w nowych domach

Pod koniec grudnia 2013 roku za pośrednictwem Radia Kraków skontaktowała się z nami pani Ewelina prosząc o pomoc w znalezieniu domów dla siedmiu uroczych szczeniaczków. Natychmiast opublikowaliśmy galerię zdjęć maluchów wraz z listem od opiekunki. W poszukiwanie nowych opiekunów zaangażowało się Radio Kraków. Wspólnymi siłami wszystkim maluchom udało się znaleźć nowe rodziny. Poniżej publikujemy list opisujący to szczęśliwe zakończenie.

Witam,
Jakiś czas temu wysłałam do red. Grzegorza Bernasika mail z prośbą o pomoc w znalezieniu domu dla siedmiu szczeniaczków. 18 stycznia, dzięki propozycji p. Andrzeja Jaworskiego i uprzejmości Radia Kraków (z red. Grzegorzem Bernasikiem na czele) mieliśmy rodzinnie szansę przeżyć wspaniała przygodę – gościć w programie Radia Kraków „Klinika Zdrowego Chomika”. Cała sprawa, dzięki której lub przez którą znaleźliśmy się w studio, znalazła swój szczęśliwy finał – z Waszą pomocą moje „ośmiopsiaczki” znalazły nowe, dobre domy!!! Jak wiadomo nie od dziś Radia Kraków słuchają wspaniali ludzie i dzięki magii radia psiaki trafiły w naprawdę dobre i odpowiedzialne ręce, a my poznaliśmy niesamowitych ludzi – pasjonatów zwierząt :)

Pozdrawiamy gorąco p. Dominikę z rodziną, którzy przyjechali po suczkę aż z okolic Kalwarii Zebrzydowskiej Dziewczynki nie mogły się doczekać na pieska i przez tydzień trwała między nami wymiana mejli i telefonów czy aby na pewno suczka jest do oddania Wiem, z relacji Pani Dominiki że Hania, Basia, kotka Lola (mały zagubiony kociak, który również znalazł u Państwa ciepły dom) i suczka Lusia wspaniale się razem bawią.

Serdeczne pozdrowienia również dla p. Marcina z rodzinką, którzy przyjechali z Tarnowa i wykazali się ogromną cierpliwością czekając na nas aż godzinę! Dla Kuby i Piotrka była to niespodzianka przygotowana przez Rodziców i uwierzcie, nic nie zastąpi widoku dziecięcych buziek pełnych zaskoczenia, szczęścia i niedowierzania z tego że wreszcie mają upragnioną Sarę (sunia dzięki wyborowi chłopców otrzymała imię po mamie).

Serdeczności również dla p. Marcina z rodzinką ze Starego Sącza, który mimo niesprzyjających warunków pogodowych dotarł do nas późnym wieczorem Maja i Kuba zaprzyjaźnili się serdecznie z Fioną,która okazała się bardzo ułożoną sunią i wprowadza do domu dużo radości.

Nie mogę nie wspomnieć o p. Leszku, chcącym wypełnić pustkę po swoim poprzednim przyjacielu, który odszedł z racji zasłużonego wieku Mieliśmy sporo zabawy (czy aby na pewno?) ustalając, już po adopcji, czy to faktycznie suczka czy może jednak piesek :)

Pozostałe psiaki trafiły również w dobre ręce Mam je prawie że cały czas na widoku, bo są u naszych dalszych sąsiadów Wiem że Józio skutecznie uczy Brutusa zasad higieny a Damian zapewnia Brunowi dużo miłości i pieszczot których psiak głośno się domaga. Jak to dowcipnie skomentował mój mąż: „to teraz Poręba szczeka po naszemu” (Poręba to dzielnica Nowego Sącza).

Pozdrawiam i ściskam również moją siostrzenicę Natalkę, która na przyjęcie pieska przygotowuje się od grudnia, udowadniając codziennie swoim rodzicom, że do opieki nad psiakiem dojrzała Brawo dla jej uporu i dla odwagi mojej siostry, która pomimo piętrzących się przeciwności zdecydowała się przygarnąć największego z całej ósemki Łobuza (przydomek który mu nadaliśmy stał się wszystko mówiącym imieniem).

Pieski, zgodnie z radami p. Andrzeja Jaworskiego, zostały z mamą do 8 tygodnia życia, co pozwoliło im prawidłowo rozwinąć komunikację społeczną Oddawaliśmy je do nowych domów stopniowo, ze względu na dobro Sary, która mocno to odczuwała Pieski zabierały ze sobą szmatki z zapachem mamy i rodzeństwa aby łatwiej zaadaptować się w nowym otoczeniu Z relacji nowych rodziców adopcyjnych wiem że osowiałe były tylko przez dwa, trzy dni i zupełnie dobrze przyjęły nowych opiekunów i całą sytuację Muszę z dumą pochwalić suczki, które okazały się być bardziej ułożone i pojętne w kwestii zasad higieny od braci ;)

Na koniec największe i w pełni zasłużone podziękowania

Chcę serdecznie pozdrowić i podziękować szczególnie dwóm osobom:

p. red Grzegorzowi Bernasikowi – do niego skierowałam mejla z prośbą o pomoc i nie zawiodłam się Dziękuję również za wspaniałe przyjęcie w studiu Dzięki jego ciepłemu podejściu moja córa słuchając teraz Kliniki mówi :”o to ten Pan co z nami rozmawiał i chciał zostawić sobie wszystkie psiaki” a syn po wyjściu ze studia skwitował: „mamo jakie to niesamowite uczucie wiedzieć, że słuchają cię miliony”. I tylu radiosłuchaczy Wam życzymy :)

p. Andrzejowi Jaworskiemu – prezesowi Fundacji Psi Los, za nieocenioną pomoc w dożywianiu zwierzaków (szczególne dzięki za 18 kg karmy dla szczeniąt, która przyjechała do nas z Krakowa i zniknęła w ciągu 1,5 tygodnia), cierpliwość do moich częstych telefonów z mnóstwem pytań i wątpliwości i zawsze dobre słowo No i wreszcie za to, że na dłuższą chwilę stał się zastępczym rodzicem dla trzech naszych suczek, bohaterek audycji (w czasie gdy my wojażowaliśmy po Krakowie).

Dziękuję raz jeszcze – daliście mi wiarę w to, że nie zabrakło jeszcze na świecie dobrych ludzi.

Życzę samych dobroci
Ewelina z rodziną


Zobacz także:
>>>
Poznaj początek historii
>>> „Ośmiopsiaczki” w Klinice Zdrowego Chomika