Ukąszenia żmij u psów – postępowanie, objawy, profilaktyka

p1023Najwięcej przypadków ukąszeń przez żmije zdarza się podczas przypadkowego nadepnięcia na nie. Wśród zwierząt domowych najbardziej narażone na ukąszenie jadowitych węży są psy. Większość przypadków takich ukąszeń wymaga leczenia, dlatego szybkie dostarczenie psa do lekarza weterynarii w ogromnym stopniu decyduje o rokowaniu.

Ukąszenie przez żmiję nie zawsze prowadzi do zatrucia jadem. Ryzyko wystąpienia objawów zależy na przykład od pory roku zdarzenia (aktywności fizjologicznej żmii), a w związku z tym od ilości zdeponowanego jadu. Na stan pacjenta ma też wpływ masa jego ciała i lokalizacja ukąszenia. Wysokie ryzyko ukąszeń przez żmiję u psów wynika ze stosunku masy ciała psa i przeciętnej dawki wstrzykniętego jadu.

Małe psy są bardziej narażone na toksyczne oddziaływanie jadu niż psy dużych ras. Psy, zwłaszcza te z silnie wyrażonym instynktem łownym, zwykle stają się ofiarami ukąszeń w trakcie węszenia i próby schwytania jadowitego węża, dlatego też najczęściej notuje się u nich rany okolicy głowy i kończyn piersiowych. U małych psów istnieje większe prawdopodobieństwo ukąszeń w okolicę klatki piersiowej lub jamy brzusznej, co wiąże się z dużym zagrożeniem wystąpienia poważnych skutków zatrucia. Objawy zatrucia jadem zależą też od liczby ukąszeń. Dość często zdarza się, że atak żmii nie kończy się na jednorazowym ukąszeniu ofiary. Bardzo istotna jest ponadto aktywność fizyczna psa od momentu zdarzenia – im jest ona większa, tym szybciej jad rozprzestrzeniania się w organizmie ofiary.

Postępowanie z ukąszonym psem

Zazwyczaj właściciele psów są świadkami zdarzenia – ataku żmii i ukąszenia psa. W niektórych jednak przypadkach, jeśli ukąszenie przez żmiję jest jedynie podejrzeniem urazu u psa, należy w trakcie badania klinicznego przeprowadzić diagnostykę różnicową z reakcjami alergicznymi na ukłucia i ukąszenia owadów oraz z nagłymi przypadkami ortopedycznymi. Psy ukąszone przez żmije powinny być niezwłocznie dostarczone do lekarza weterynarii, poddane szybkiemu badaniu klinicznemu i odpowiedniemu leczeniu, gdyż nie leczone ukąszenie żmii zygzakowatej może kończyć się śmiercią. Zanim zwierzę trafi do lekarza należy ograniczyć jego aktywność ruchową do minimum i zapewnić mu spokój. Jeśli ukąszenie dotyczyło kończyny, można założyć opaskę uciskową powyżej miejsca zranienia. W każdym przypadku rana po ukąszeniu powinna być oczyszczona i zabezpieczona jałowym opatrunkiem przed zanieczyszczeniem i wtórnym zakażeniem.

Objawy ukąszeń żmij u psów

Typowe miejscowe objawy ukąszenia przez żmiję zygzakowatą polegają na postępującym uszkodzeniu tkanek w okolicy urazu, która bezpośrednio po zdarzeniu może charakteryzować się jedynie uszkodzeniem sierści i otarciem naskórka. Czasami widoczny jest ślad zębów żmii w postaci jednego lub kilku czerwonych punktów na skórze. Można także zaobserwować ograniczone krwawienie z rany. Już w kilka minut po ukąszeniu wokół zdeponowanego jadu tworzy się wyraźna strefa nieprawidłowego zabarwienia skóry, a z rany może wydobywać się ciemny, krwisty płyn, do czasu (około 10 minut), gdy pojawi się obrzęk w miejscu ukąszenia. U nie leczonych psów obrzęk gwałtownie narasta i w ciągu godziny może objąć nawet całą kończynę zwierzęcia. Temperatura skóry w okolicy rany jest zwykle podwyższona. W przypadkach średnio ciężkich i ciężkich często pojawiają się podskórne wylewy krwawe. Po upływie około ośmiu godzin po ukąszeniu mogą pojawić się pęcherze z krwistą zawartością. W nie leczonych przypadkach w okolicy ukąszenia dochodzi do martwicy tkanek.

Pierwszymi objawami lekkiego zatrucia jadem jest miejscowy obrzęk, bolesność w miejscu ukąszenia, wybroczyny, osłabienie mięśniowe i senność. W poważniejszych przypadkach można zaobserwować u psa rozszerzenie źrenic, ślinienie, wymioty, bolesność jamy brzusznej, obniżenie ciśnienia krwi, letarg, drżenia mięśniowe oraz objawy neurologiczne obejmujące także zaburzenia oddychania. Większość objawów zatrucia osiąga największe natężenie do czwartego dnia po ukąszeniu przez żmiję.

U zwierząt rozróżnia się trzy fazy zatrucia jadem żmii:
- pierwszą – trwającą do 2 godzin po urazie
- drugą – do 24 godzin
- trzecią – do około 10 dni po ukąszeniu.

Faza pierwsza jest fazą ostrą i w przypadku dużych dawek jadu na kilogram masy ciała psa lub ze względu na miejsce, w którym nastąpiło ukąszenie (szyja, klatka piersiowa, jama brzuszna), może zakończyć się śmiercią, jeśli nie zostanie podjęta natychmiastowa terapia. W fazie tej mogą wystąpić krwawe wymioty i stolce. Krew może też pojawić się w moczu ukąszonego zwierzęcia. Jeżeli nieleczony pies przeżyje fazę ostrą zatrucia i nie wystąpi u niego wstrząs, wówczas rokowanie jest pomyślne. W przypadku, gdy podjęte w ciągu 2 godzin od ukąszenia leczenie polegało na podaniu psu glikokortykosteroidów, wówczas może nastąpić wydłużenie pierwszej fazy zatrucia (nawet do kilku godzin) i należy się wstrzymać z rokowaniem w danym przypadku. Jeżeli pacjent jest aktywny i zachowuje czujność w ciągu kolejnych 24 godzin, wówczas przypadki śmiertelne, jako bezpośrednie skutki zatrucia jadem żmii, zdarzają się bardzo rzadko. Faza trzecia zatrucia jest już fazą zdrowienia, w której leczenie dotyczy ewentualnych komplikacji wynikających z rozległych zmian martwiczych i zakażeń bakteryjnych, w tym także wywoływanych przez bakterie beztlenowe.

Profilaktyka ukąszeń żmij

Zapobieganie ukąszeniom żmij u zwierząt towarzyszących polega przede wszystkim na odpowiedniej opiece w przypadku przebywania na terenach naturalnego występowania jadowitych gadów. Psy powinny być trzymane na smyczy, by uniemożliwić im ewentualne polowanie na potencjalnie niebezpieczne zwierzęta. W krajach o wysokim ryzyku ukąszeń przez jadowite gady właściciele psów często decydują się na specjalne szkolenia swoich zwierząt. Celem takich treningów jest wyuczenie u psa odruchu sygnalizowania właścicielowi o obecności zaobserwowanego gada.

Podsumowanie

Ukąszenia przez żmiję zygzakowatą u ludzi i zwierząt towarzyszących – przede wszystkim u psów – zdarzają się prawie każdego roku, najczęściej w Bieszczadach, Beskidzie Niskim i na Pomorzu. Nie każde ukąszenie żmii powoduje objawy zatrucia, jednak każdy przypadek ukąszenia u psa należy traktować jako potencjalnie groźny w skutkach, gdyż nieleczone zatrucie jadem żmii zygzakowatej może zakończyć się śmiercią. Nie ma uniwersalnego schematu leczenia zatrucia jadem żmii zygzakowatej u psów. Postępowanie lecznicze jest dostosowywane do stanu pacjenta. Niewątpliwie w każdym przypadku właściwa jest dożylna terapia płynami i podanie środków przeciwhistaminowych oraz zapobieganie wtórnym zakażeniom rany kąsanej. Seroterapia jest jedynym swoistym leczeniem zatrucia i tym bardziej skutecznym, im wcześniej od chwili ukąszenia zastosuje się antytoksynę jadu żmii zygzakowatej, jednak zawsze, w przypadku jej podania, należy się liczyć z ryzykiem wystąpienia u pacjenta wstrząsu anafilaktycznego. Naturalne występowanie w naszym kraju tylko jednego gatunku jadowitego węża znacznie upraszcza diagnozowanie i leczenie większości przypadków ukąszeń u psów, jednak terapia zatrucia jadem może być o wiele bardziej skomplikowana, jeśli sprawcą urazu będzie jeden, z coraz częściej trzymanych w domowych terrariach, egzotycznych gadów jadowitych.

Dr Monika Baś
Zakład Patofizjologii Katedry Nauk Przedklinicznych Wydziału Medycyny Weterynaryjnej w Warszawie

Pierwsza pomoc w przypadku ukąszenia psa przez przez żmiję

.
1. Gdy jesteśmy pewni, że pis został ukąszony przez żmiję, to należy mu udzielić pierwszej pomocy w oparciu o następujące kroki. W pierwszej kolejności należy zabezpieczyć psa, oddalając się z nim jak najdalej od miejsca spotkania żmii. Pies w żadnym wypadku nie powinien biegać, odprowadzamy go spokojnym krokiem.

2. Gdy znajdziemy się w bezpiecznej odległości należy opanować i uspokoić poddenerwowanego psa i przejrzeć dokładnie miejsce pokąsania. Jeśli wokół rany znajdują się krople jadu, to delikatnie przecieramy ranę czystym fragmentem materiału. W żadnym wypadku jadu nie dotykamy gołymi rękoma i nie wysysamy ustami. Dodatkowo nie wolno pozwalać psu lizać rany. Żadne inne operacje na miejscu ukąszenia nie są wskazane chyba, że dysponujemy ekstraktorem jadu np. Aspivenin. Musimy jednak pamiętać, że nie jest to perfekcyjne rozwiązanie. Ekstraktor nie jest w stanie całkowicie pozbyć się toksyn, ogranicza się jedynie do tego, co nie wniknęło głęboko w ciało psa. Użycie takiego urządzenia może być dość trudne a nawet całkowicie niemożliwe jeżeli nasz pies ma głęboką lub grubą sierść.

3. Możemy założyć opaskę uciskową powyżej miejsca ukąszenia, pamiętajmy że nie powinna być długo zawiązana (tylko do czasu wizyty u weterynarza, ale nie dłużej niż 1,5 godziny).

4. Gdy zabezpieczyliśmy ranę, musimy udać się do weterynarza. Gdziekolwiek jesteśmy, czy na szlaku w górach, czy na działce, należy kategorycznie uniemożliwić psu bieganie pozwalając mu jedynie na spokojny chód. Najlepszym rozwiązaniem byłoby zaniesienie zwierzęcia do najbliższego specjalisty ale nie każdy ma tyle siły (szczególnie jeśli posiadamy owczarka, bernardyna). Ograniczenie ruchu hamuje podwyższenie się ciśnienia a to z kolei ogranicza tępo szybkiego rozprowadzania się jadu po organizmie.

5. Weterynarz po obejrzeniu psa może podjąć wiele dróg leczenia, w tym podanie surowicy. Jeżeli weterynarz nie ma pojęcia jak leczyć ukąszenie przez żmiję, warto nakłaniać go aby skontaktował się z Ośrodkiem Informacji Toksykologicznej przy Colegium Medicum Uniwersytetu Jagiellońskiego pod numerem ratunkowym: 012 411 99 99. Lekarze dyżurujący przedstawią ewentualne drogi leczenia.