Pamiętamy o Dżoku czyli legedna o psiej wierności

Latem roku 1992 starszy mężczyzna z psem nieokreślonej rasy, przypominającym mniejszego wilczura z kłapciatymi uszami, przechodził przez bardzo ruchliwe Rondo Grunwaldzkie w Krakowie. W pewnej chwili mężczyzna zachwiał się i upadł. Wkrótce otoczyli go przechodnie. Wezwano karetkę pogotowia. Lekarz stwierdził zawał serca. Mężczyznę wniesiono do karetki, a plątającego się pod nogami psa, odpędzono.  więcej…