Nietrafiony prezent i co dalej
Urodziny, Imieniny, Święta Bożego Narodzenia, Wielkiej Nocy, Rocznice, Komunie Święte to wspaniałe rodzinne uroczystości podczas których każdy przynajmniej sprawia wrażenie zadowolonego i szczęśliwego. Radość podczas odpakowywania prezentów nie zna granic. Niestety czasami nie trwa ona dłużej niż kilka minut. Wszystko zależy od pomysłowości, fantazji i kreatywności darczyńców.
Dosyć często zdarza się tak zwany nietrafiony prezent, właśnie dlatego kilka razy do roku w różnych internetowych serwisach aukcyjnych możemy znaleźć kategorię, dzięki której mamy szansę pozbyć się kłopotliwego niejednokrotnie upominku. Pół biedy kiedy prześlicznie zapakowana niespodzianka okazuje się strasząca swym wyglądem maskotką, kompletem karykaturalnych kubków, świecznikiem który do niczego nie pasuje. Prawdziwy problem zaczyna się wtedy kiedy podarunkiem okazuje się żywe zwierze…
W ostatnich latach bardzo modne i popularne stały się „żywe prezenty” wręczane z okazji Sakramentu Pierwszej Komunii Świętej. Od razu chciałbym zaznaczyć, że nie widzę niczego złego ani w samym wydarzeniu, ani tym bardziej w obdarowaniu młodego człowieka prześlicznym pieskiem, kotkiem, króliczkiem czy innym stworzonkiem pod jednym jednak warunkiem…
Zanim zdecydujemy się wpaść na pomysł podarowania komuś żywego organizmu postarajmy się dowiedzieć czy obdarowany na pewno będzie z niego zadowolony, czy jest na tyle odpowiedzialny aby uszczęśliwić go czymś co żyje, czuje, widzi, słyszy. Czy tego rodzaju prezent nie okaże się żywym problemem, który jako taki ma swoje np. fizjologiczne potrzeby, wymaga karmienia, opieki, leczenia, szczepienia, zainteresowania, pieszczot i miłości.
Pamiętajmy o tym, że tego rodzaju upominek będący żywym zwierzęciem wręczamy komuś na wiele, wiele lat, na dobre i złe. Przemyślmy co obdarowany zrobi z „prezentem” podczas wakacji, zimowych ferii, majowego weekendu i innych okolicznościowych wyjazdów.
Mam nadzieję, że zastanawiając się nad obdarowaniem kogoś żywym zwierzakiem wykażemy się stosowną w tym względzie odpowiedzialnością i życzę wszystkim aby kilka dni po imprezie króliczek nie wylądował w koszu na śmieci, kotek nie został wypuszczony wolno na terenie okolicznych ogródków działkowych, a piesek w najlepszym wypadku nie został oddany do schroniska.