Otworzyli swoje domy
Dziesiątki zwierząt, których wiek, kalectwo i porzucenie pozbawia szans na godną starość, czeka w Schronisku dla Bezdomnych Zwierząt przy ulicy Rybnej.
Zrezygnowane, samotne nie są już „atrakcyjne” dla większości odwiedzających to miejsce. Ta większość nie widzi, że życie, to ludzkie również, to też samotność i porzucenie. Nie myślą, że i oni mogą być porzuceni, skazani za życie w cieniu. Kto o tym myśli, gdy jest młody i zdrowy?
Są jednak osoby, które widzą więcej, nie czują zakłopotania na widok starego czy kalekiego zwierzęcia. Wiedzą, że one żyją, czują, pragną i kochają tak samo jak te, które mają wszystkie nogi, które widzą i są młode. Człowiek jest dla nich jak stwórca, jedną decyzją zmienić może ich beznadzieję i strach w szczęście, którego nie znają. Potrzeba jednak odwagi, decyzji i poświęcenia. Kto jednak w dzisiejszym pełnym kultu konsumpcji, młodości i siły świecie chce to zaoferować? Zwłaszcza zwierzętom. Są Ludzie, którzy mimo swoich problemów ratują takie zwierzęta; a może właśnie dlatego. Wiedzą, jak boli niedola, samotność i porzucenie.
Ktoś taki odnalazł biednego Largo – psa, o którym niedawno informował „Dziennik Polski”. Mimo swych lat został przyjęty z miłością do domu, w którym nie brak problemów i zmartwień. Jest jednak to, co najważniejsze – zrozumienie, uczucie i chęć podzielenia się z nim częścią tego, co pozostało. Pani Stefania i pan Tadeusz – Niepołomice to miejsce, w którym wierzymy, że Largo się zestarzeje i przejdzie przez życie spokojnie.
Dziękujemy tym wszystkim bezimiennym, którzy za pośrednictwem „Dziennika Polskiego” otworzyli swoje domy, serca i myśli na niedolę skrzywdzonych i porzuconych zwierząt. Prosimy! Ratujcie je, one oddadzą wam wszystko za okruch chleba, stary koc i wasze spojrzenie. Wspaniała postawa krakowian w czasie powodzi udowodniła i obaliła stereotypy, że pies ze schroniska to problem. Bez mała wszystkie przyjęte na chwilę zostały na zawsze w domach. Przyjdźcie do schroniska, otwórzcie oczy i serca. Przyjmijcie do domów te wszystkie zwierzaki, których do dziś nie chcieli ci zwykli ludzie. Bądźcie niezwykli, bądźcie odważni, bądźcie wspaniali i bądźcie dumni. Bo zwierzę ze schroniska to powód do dumy. Ono mówi, kim jesteście. Czekamy na Państwa.
Wolontariusz
(Dziennik Polski Kraków 17 wrzesień 2010)