Z raną na szyi, całe życie na łańcuchu, chore oczy – potrzebna pomoc !!!

Do dnia dzisiejszego całym majątkiem Mordka był brudny garnek, łańcuch, obroża wżynająca się w szyję i buda z wejściem tak małym, że Mordek zmieścił by tam co najwyżej głowę. Jakby tych wszystkich nieszczęść było mało na jednego psa, dodatkowo Mordek ma chore oczy. Cierpi na entropium (powieka wywija się do środka ciągle drażniąc rogówkę i powodując niesamowity ból).

Mordek znosił swój los z godnością, taką na jaką stać tylko psa. Nie skarżył się, nie próbował uciekać, ze spokojem znamionującym wielką siłę charakteru znosił swój los. Wciąż wierny ludziom, wciąż kochający. Co dostał za swoją miłość i przywiązanie? Nic. No może poza wielkim bólem, ale na co komu takie podarunki.

Dzięki dobrym ludziom, którzy nie pozostali obojętni na cierpienie psa Mordek dostał szansę od życia. Obecnie przebywa w klinice weterynaryjnej. Trzeba doprowadzić go do „stanu używalności”. Psiak ma dużą, brzydką ranę na szyi, efekt za małej obroży wrzynającej się w ciało. Może chodzić tylko w szelkach. Trzeba go odkarmić, zrobić porządek z jego sierścią, odrobaczyć, zaszczepić i zoperować. Koszty tak jak sam Mordek będą ogromne.

Pies spędzi tydzień w klinice. Później nie ma się gdzie podziać. Niestety tak to jest – wielki pies, mało opcji. Zakopiańskie Towarzystwo Opieki nad Zwierzętami poszukuje dla Mordka domu, chociażby tymczasowego. Pies jest przyjazny, nie wykazuje agresji. Nowo poznanej osobie od razu pokazuje brzuch do głaskania. Może ktoś ma kawałek miejsca w domu lub ogrodzie i mógłby przygarnąć Mordka do czasu znalezienie domu stałego? – apeluje Marioła Włodarczyk z zakopiańskiego TOZ.

Mordek bardzo prosi o pomoc. Proza życia – potrzeba pieniędzy. Na karmę, profilaktykę, zabieg. Po porostu na życie. Mordek dostał szansę. Pomóżmy temu niesamowitemu psu o wielkim sercu. Mimo tego że spędził na tym świecie tylko cztery lata, dopiero teraz będzie miał okazję się przekonać że człowiek ma dwa oblicza, że potrafi także kochać, nie tylko krzywdzić. Mordek przebywa obecnie w Zakopanem. Jest mieszańcem bernardyna i prawdopodobnie mastifa tybetańskiego.

Kontakt w sprawie adopcji (pomocy):
Mariola tel.  728 571 773

Jeśli ktoś mógłby wesprzeć Mordka grosikiem prosimy o wpłaty:

Zakopiańskie Towarzystwo Opieki nad Zwierzętami
34-500 Zakopane ,ul. Sienkiewicza 32

Bank PKO S.A 59 1240 5165 1111 0010 3884 3478
z dopiskiem „ darowizna Mordek”