Agnieszka Chrzanowska gorąco zachęca do adopcji psiaków
Poznajcie trzy urocze szczeniaczki, które w ostatni poniedziałek 6 lutego 2012 roku przyjechały do Krakowa ze „schroniska” w Olkuszu. W sumie przywieziono piętnaście psiaków, głównie szczeniaczków, które pozostawione same sobie marzły. Wszystkie z nich były potwornie wystraszone. Teraz szukają nowych kochających opiekunów i ciepłych pełnych miłości domów.
Pani Agnieszka Chrzanowska zwróciła się do nas z prośbą o pomoc w adopcji. W chwili obecnej przedstawione poniżej trzy suczki mieszkają w domach tymczasowych. Mamy nadzieję, że psiaki błyskawicznie zostaną przygarnięte. Po kliknięciu na obrazek otworzy się pełna galeria zdjęć konkretnego psiaka.
Sonia
Sonia ma około roku, wysokość w kłębie 34 centymetry. Jest bardzo grzeczna, uwielbia pieszczoty i zabawy. Zachowuje czystość, wpatruje się w człowieka z ogromna wdzięcznością, ale nie jest nachalna. W pierwszym dniu po przyjeździe z pseudo schroniska w Olkuszu była potwornie wystraszona, nie poruszała się na wyprostowanych łapkach, bała się każdego ruchu, potem z godziny na godzinę było coraz lepiej, teraz jest niezwykle ufna i radosna. Sonia jest odrobaczona, odpchlona, jest po pierwszej cieczce, planowana jest sterylizacja. przyszły opiekun nie będzie obciążony jej kosztami, nawet jeśli Sonia zamieszka już w nowym domku.
Telefon do opiekuna tymczasowego: 608 293 339
Beti
Beti jest zupełnie jak miniaturka psa pasterskiego, ma około 5 miesięcy, w kłębie wysokość 27 centymetrów. Nie da się opisać jaka jest słodka. Wyciąga główkę do góry i wpatruje się w oczy człowieka, uwielbia głaskanie, zabawy, zachowuje czystość. Ma nieprawdopodobną sierść, właściwie włos, jest jak puszek. Waży 6 kilogramów. Jest odpchlona i odrobaczona, kwestia szczepień pod kontrolą i ewentualna sterylizacja, której nowi opiekunowi nie będą musieli pokrywać z własnych pieniędzy. Jest jednym z piętnastu piesków uratowanych z pseudo schroniska w ostatni poniedziałek, gdzie marzła okropnie i gdzie z całą pewnością nie dbano o nią. Po przyjeździe do Krakowa, wizycie u weterynarza, kąpieli i przewiezieniu do domu tymczasowego była bardzo wystraszona, ale ciekawska i ta ciekawość powodowała, że bardzo szybko się oswoiła z otoczeniem opiekunami i pokazała swoją prawdziwą pogodna naturę.
Telefon do opiekuna tymczasowego: 608 293 339
Zuza
Zuza ma około 6 miesięcy, jest zgrabniutka jak sarenka, wysokość w kłębie 30 centymetrów, waży 5 kilo, jest drobniutka. Jest bardzo ciekawska, lubi zabawy, bardzo sobie ceni przyjacielską dłoń człowieka, która ją głaszcze. Lubi bardzo psie smakołyki. Ma przepiękne oczy, zdjęcia nie oddają w pełni jest urody. Zuza zachowuje czystość, na spacerze bardzo się lubi bawić w śniegu, ale ponieważ jest chudziutka i szybko marznie to niezwykle sugestywnie pokazuje, że chce wracać do ciepłego domku. Zuza jest odrobaczona i odpchlona. Kwestia szczepień i ewentualnej sterylizacji jest pod kontrolą, kosztami sterylizacji przyszły opiekun nie będzie obciążony, nawet jeśli Zuza zamieszka już w nowym domku. Zuza przyjechała z pseudo schroniska w Olkuszu wraz z innymi piętnastoma pieskami, była najbardziej z nich wystraszona, w pierwszym dniu trwała w bezruchu na legowisku, nie wstawała, nie jadła, tylko trochę piła. Trudno uwierzyć jak szybko w ciągu kilku dni odżyła i nabrała pewności siebie.
Telefon do opiekuna tymczasowego: 608 293 339