Pilnie szukamy domu dla Burgera

Burger ma czternaście lat. Został znaleziony 12 lutego w okolicach Skawiny. Oszołomiony, mocno zaniedbany, ze starą prawie wrośniętą w szyję skórzaną obrożą i zaawansowaną spondylozą (zrośnięte kręgi przez co chodzi bardzo niezgrabnie i ma garb). Szukamy dla niego domu tymczasowego, a najlepiej stałego, aby mógł spokojnie na stare lata cieszyć się życiem. Tel. 508 232 425

01_burger

Burger jest bardzo stary – prawdopodobnie ma około 14 lat. Niestety dopadła go demencja, co skutkuje tym, że kręci się bez celu i nie za bardzo łapie kontakt z otoczeniem. Równocześnie jest bardzo chętny do jedzenia, wychodzenia, niuchania świata. Jest niesamowicie łagodny, choć potrafi warknąć na pieska, który go mija. Niestety nie słyszy – widzi podobno całkiem dobrze.

02_burger

Przez to, że spędził życie na łańcuchu nie rozumie, że załatwić się trzeba na zewnątrz. Przez uszkodzenie kręgosłupa niestety siusia pod siebie, bo nie może podnieść nóżki. To samo uszkodzenie kręgosłupa powoduje, że albo chodzi, albo leży – nie potrafi siedzieć.

03_burger

Jest bardzo wychudzony – powinien ważyć około 10 kg – waży tylko 5,5. Bardzo chętnie i dużo je. Został umyty, ostrzyżony – pazurki obcięte. Wyniki krwi w normie, poza lekko podniesionym mocznikiem – ale, to ma się ustabilizować jak odzyska trochę wagi.

04_burger

Szukamy dla niego nie domu, ale tak naprawde ogródka – w którym będzie mógł sobie (dopóki będzie w stanie) dreptać i cieszyć się wolnością. Ogródka, w którym będzie miał swoją miskę z wodą i papu. Nie jest bardzo wymagający – po prostu trzeba mu pokazać, gdzie miska i już będzie jadł.

05_burger

Na początku był bardzo nieufny. Bał się ręki człowieka, co może znaczyć, że nie był dobrze traktowany. Powoli jednak przełamuje się do człowieka. Zaczął się zatrzymywać i patrzeć na człowieka podczas prób głaskania. Czasami też stoi i szuka kontaktu z człowiekiem, wiec możne ludzie nie wydają mu się tacy straszni jak wcześniej.

dom_dla-Burgera

Zakładamy, że opieka nad nim nie będzie bardzo długa – ale nie chcemy mu skracać życia, dopóki nie ma takiej potrzeby. We czwartek (16 lutego) był konsultowany u trzech doświadczonych weterynarzy w Krakowie. Dwóch z nich daje Burgerowi szanse na to, że jeszcze pożyje. Przy czym należy pamiętać, że lepiej już nie będzie. Natomiast jest kochany – widać, że mimo, ze nie za bardzo rozumie, co się wokół niego dzieje – umie jeszcze się uczyć nowych rzeczy i czerpać jakąś radość z życia. Nie chcemy mu tego odbierać, więc bardzo szukamy kogoś, kto byłby gotowy nam pomóc.

Obecnie potrzebuje także wsparcia finansowego na wizyty rehabilitacyjne, powtórzyć badania krwi i zbadać serduszko (ponieważ wykazują szmery). Zbieramy też na jedzenie dla niego i pieluszki. Będziemy bardzo wdzięczni za każde wsparcie!