Media o Fundacji Psi Los
Niezwykła impreza w Krakowie! Bo „Długość ma znaczenie”
W najbliższą niedzielę – 8 września – odbędzie się 19 Marsz Jamników. Tematem przewodnim będzie hasło „Długość ma znaczenie”. Sam marsz rozpocznie się o 11:45 pod Barbakanem. Punktualnie o 12:00 pochód wyruszy i ul. Floriańską przejdzie na Rynek Główny. Na miejscu nastąpi „mierzenie jamników” oraz ogłoszenie wyników konkursu (wytypowany zostanie najdłuższy jamnik). W imprezę Marsz Jamników zaangażowała się fundacja Psi Los. Podobnie jak w roku ubiegłym, w specjalnie oznakowanym namiocie będzie można bezpłatnie zaczipować czworonoga, darmowa będzie także rejestracja do Międzynarodowej Bazy Danych Safe-Animal. W ramach ogólnopolskiej akcji „Ty też możesz zostać Superbohaterem” zbierane będą dary dla bezdomnych zwierząt. czytaj dalej…
Pies terapeuta czeka na pomoc
Agaba ma 7 lat. Jest psim terapeutą. W swoim życiu pomogła bardzo wielu dzieciom autystycznym i cierpiącym na porażenie mózgowe. Efekty pracy z psem były zaskakujące i dla wychowawców i dla rodziców. Dzieci autystyczne jako pierwsze słowo w swoim życiu wymawiały właśnie jej imię. Dzisiaj Agaba jest chora i potrzebuje wsparcia, nie tylko swoich podopiecznych. Wielu ludzi zaangażowanych w pomoc Agabie robi to bezinteresownie. Jednak dalsze leczenie psa będzie kosztowne. Mamba i Gaja to też psi terapeuci z Krakowa. Pracują z niepełnosprawnymi dziećmi, wspomagają ich rehabilitację. W tym gronie brakuje siedmioletniej Agaby, która również przez kilka lat pomagała dzieciom, a dziś sama potrzebuje pomocy. W zbiórkę pieniędzy na ten cel zaangażowała się krakowska Fundacja Psi Los. czytaj dalej…
Niezwykły koncert. Pomagała innym, teraz sama potrzebuje pomocy.
Fundacja Psi Los zaprasza na koncert charytatywny „Gramy dla Agaby”, który odbędzie się 20 lipca 2013 roku o godzinie 19:00 w krakowskiej restauracji Pastele (Kraków, ul. Szlak 67). Całkowity dochód przeznaczony zostanie na leczenie i rehabilitację psa o imieniu Agaba. Przez całe swoje psie życie pokazywała ile ma serca dla ludzi, teraz pora, by ludzie pokazali, ile serca mają dla niej! Zbiórkę na jej rzecz prowadzi Fundacja Psi Los. Dla psiaka zagrają aż dwa zespoły. Jako pierwszy wystąpi „DAIMEE”, natomiast jako drugi z koncertem „unpluged” – zespół „Dog day onel”. Pomiędzy koncertami odbędzie się licytacja prac dzieci będących pod opieką Małopolskiego Centrum Kynoterapii Golden, którym Agaba niezwykle pomogła w rehabilitacji. czytaj dalej…
Pomagała dzieciom. Czy teraz ludzie pomogą i jej?
Pies jest mapą sensoryczną dla niepełnosprawnego dziecka: z jednej strony jest ciepły, delikatny, w innym miejscu szorstki, zimny – tłumaczy Monika Kuc, dogoterapeutka. – Agaba ma to coś w sobie, co sprawia, że dzieci lgną do niej, a wtedy łatwiej znieść im ból podczas żmudnych ćwiczeń rehabilitacyjnych – dodaje. Kim jest Agaba? To 7-letnia suczka rasy Golden Retriever, jeden z trzech psów terapeutycznych Moniki Kuc, dogoterapeutki. Już w pierwszym roku życia przeszła specjalne testy na psiego terapeutę i zakończyła je zdając pozytywnie egzamin. Zadanie, które stoi przed psem terapeutą jest bardzo trudne – musi on być nie tylko bardzo sprawny fizycznie, ale i psychicznie. Musi być gotowy na różne nieprzewidziane sytuacje. Dlatego najważniejszą rzeczą i gwarancją sukcesu jest odpowiednie wychowanie psa, socjalizacja i szkolenie. Nie chodzi tu tylko o nauczenie psa zwykłego posłuszeństwa, bo to często nie wystarczy. czytaj dalej…
„Jesteśmy po to, aby pomagać” czyli niezwykłe historie z życia fundacji.
.Co wiemy o fundacjach? Poza tym, że pomagają, zbierają fundusze i organizują różne akcje – niewiele. Mimo pogłosek dotyczących nieuczciwych stowarzyszeń, coraz częściej z łatwością krytykujemy wszystkie, nie zważając na to, że te złe to tylko odsetek. Tymczasem, tych prawdziwych, pełnych zaangażowanych ludzi z sercem na dłoni nie brakuje. Od czasu istnienia fundacji pomogliśmy wielu zwierzakom. Jednym szukaliśmy nowych opiekunów, innym sfinansowaliśmy zabiegi operacyjne, zakup karmy, środków medycznych, odżywek, preparatów na pchły i kleszcze. Organizowaliśmy zbiórki żywności dla domów tymczasowych i przytulisk. Dużym zainteresowaniem cieszyło się też kilka akcji darmowego elektronicznego znakowania (czipowania) – wymienia Andrzej Jaworski, prezes fundacji. czytaj dalej…
„Szczęście na czterech łapach”
.Robią to, co dla ich właścicieli jest nieosiągalne. Są ich pomocnikami i motywacją do pracy nad sobą. Psy asystujące – czworonożny dowód na to, jak wiele przeciwności można pokonać mając u boku wiernego przyjaciela. Dla pełnosprawnych osób pies jest towarzyszem, członkiem rodziny i łobuziakiem, któremu wszystko uchodzi na sucho. Dla niepełnosprawnych też. Z małym „ale”, bo – poza wszystkimi cudownościami dnia codziennego – jest dla nich niezbędnikiem, bez którego najprostsze codzienne czynności, jak zapalenie światła czy podniesienie z podłogi długopisu, stają się równie prawdopodobne jak wyprawa na Marsa. W 2001 roku wyszkolono pierwszego w Polsce psa asystującego, przygotowanego do pomocy osobie niepełnosprawnej ruchowo. Była nim Gaja, wyuczona przez założyciela Fundacji DOGIQ. Psy objęte takim programem wychowywane są w domowych, sprzyjających socjalizacji warunkach. Wśród preferowanych ras wymienia się głównie psy z grupy retrieverów – łagodne, skoncentrowane i chętne do współpracy z człowiekiem. czytaj dalej…
„Nie rozmnażaj, nie porzucaj”
.Zwierzęta niczyje. Opuszczone, zaniedbane i zastraszone. W najlepszym przypadku trafiają do schronisk. Najczęściej jednak giną pod kołami samochodów, zamarzają przywiązane do drzew lub błąkają się bez celu. Niechciany obraz nędzy i rozpaczy na czterech łapach. A przecież można inaczej. Jest sposób na to, by ograniczyć populację bezdomnych zwierząt. O tym, jak to zrobić, opowiada Andrzej Jaworski z fundacji Psi Los. Sterylizacja i kastracja zwierząt skutecznie zmniejsza zjawisko bezdomności zwierząt, pomaga też uchronić zwierzaka przed wieloma groźnymi chorobami, w praktyce decydując się na taki zabieg przedłużamy życie zwierzaka nawet o kilka lat. Jeżeli jesteśmy odpowiedzialnymi opiekunami zwierząt, powinniśmy wysterylizować naszego czworonoga. czytaj dalej…
Agresja u czworonogów. Kaprys natury czy bezmyślność właścicieli?
.Pochopne zaufanie, bezmyślność, nieuwaga… Tylko w zeszłym roku głośno było o kilkudziesięciu przypadkach pogryzień dzieci przez psy. Bardzo często były to czworonogi towarzyszące rodzinom poszkodowanych od lat. Czy takie sytuacje muszą się powtarzać? Specjaliści pracujący z psami są zgodni – w większości przypadków psia agresja jest efektem nieodpowiedniego wychowania, bezmyślności i braku wyobraźni ich właścicieli. Czworonogi zazwyczaj wysyłają tzw. sygnały uspokajające, informujące o tym, że zaatakują. Niewiele osób jednak wie, jak je rozpoznać, jak socjalizować agresywnego psa i czy praca specjalisty z agresorem cokolwiek zmieni w jego zachowaniu. Zwykle oddawane są do schronisk, przytulisk lub fundacji. Ich opiekunowie poddają się, nie wiedząc, gdzie szukać pomocy. czytaj dalej…
„Prawdziwa przyjaźń jest za darmo”
.Po wielu miesiącach przygotowań ruszyła pierwsza kampania społeczna naszej Fundacji. „Prawdziwa przyjaźń jest za darmo” to pro-zwierzęcy projekt, którego celem jest zwrócenie uwagi na problem bezdomnych zwierząt, a przede wszystkim, popularyzacja adopcji schroniskowych. Chodzi nam o przekonanie społeczeństwa, że to przygarnianie zwierząt, a nie kupowanie ich (zwłaszcza w tzw. pseudohodowlach), przyczynia się poprawy losu zwierząt domowych w Polsce. Kampania wpisuje się w trwający już od ok. dwóch lat trend społeczny i medialny, którego istotą jest ujawnianie i piętnowanie przypadków znęcania się nad zwierzętami, uczulenie społeczeństwa na problem złego traktowania psów, kotów, jak i zwierząt gospodarskich. czytaj dalej…
INTERIA.PL organizuje zbiórkę dla bezdomnych zwierząt!
.Zima to najtrudniejszy czas dla bezdomnych zwierząt. Dlatego portal INTERIA.PL postanowił przyłączyć się do działań, które mogą bezpośrednio przyczynić się do poprawy losu pokrzywdzonych, porzuconych, niekochanych przez nikogo czworonogów. Do końca lutego w siedzibie INTERIA.PL (Os. Teatralne 9a, 31-946 Kraków), we wszystkie dni tygodnia, 24 godziny na dobę, prowadzimy zbiórkę darów dla Fundacji Psi Los, która pomaga niechcianym i porzuconym czworonogom, m.in. Przytulisku w Harbutowicach oraz domom tymczasowym dla psów i kotów w Kamienicy k/Miechowa i w Bukownie. Przyłączcie się i dostarczajcie dary do naszej siedziby. Potrzeb jest naprawdę wiele, a tylko działając razem jesteśmy silni! czytaj dalej…
„Fundacja Psi Los”
Są wolontariuszami w krakowskim schronisku. Andrzej Jaworski stworzył portal miłośników zwierząt „Chwila dla Pupila”, Anna Rościszewska współorganizowała Marsz Azylanta. Razem założyli Fundację im. Joanny Krupińskiej „Psi Los”. Mówią, że dzięki fundacji mogą lepiej wspierać tych, którzy opiekują się niechcianymi zwierzętami. Czytelników, którzy chcą się przyłączyć zapraszamy na www.psilos.org.O koszmarnie zmaltretowanej suczce imieniem Pestka wrzuconej do rowu, która szczęśliwie wraca do zdrowia. O zaginionej prawie cztery miesiące temu Megi za odnalezienie której wyznaczono nagrodę. O zwierzęcych „dzieciakach” imieniem Funia i Lila które bardzo potrzebują domów. O wzruszającej historii Dawida uratowanego przez psa imieniem Misiek, oraz o Fundacji Psi Los przeczytacie w ostatnim, sobotnim wydaniu Gazety Krakowskiej, w którym co tydzień Magda Hejda (TVP Kraków) pisze o zwierzętach. czytaj dalej…
„Paris trafiła do raju u ludzi”
.
O tym koszmarnie doświadczonym przez człowieka psie pisałam w listopadzie. Wtedy nie wiedziałam nawet czy przeżyje. Suczka miała szczęście – odzyskuje zdrowie i wiarę w ludzi – pisze Magda Hejda. Dwa dni przed Wigilią zadzwonił do mnie Andrzej Jaworski, wolontariusz z krakowskiego schroniska i ogłosił triumfalnie: Paris pojechała do domu i ma rewelacyjnych opiekunów. O Paris pisałam w listopadzie. Jakiś psychopata ją zagłodził. Suczka miała tylko resztki sierści, ciało pokrywały strupy i rany. Liczne choroby skóry były efektem skrajnego wyniszczenia. Oprawca zdał jej ponadto kilka ciosów młotkiem i siekierą i porzucił na poboczu drogi. W takim stanie trafiła do azylu. Lekarze nie dawali Paris dużych szans na przeżycie, ale zrobili wszystko, żeby ją uratować. I udało się. czytaj dalej…
.
„Ten pies przeżył prawdziwe piekło”
.Uratowana przez dwóch młodych mężczyzn suczka Paris, prawdopodobnie dopiero w schronisku została pierwszy raz w życiu pogłaskana. Z każdym dniem rany na jej ciele się zabliźniają, a Paris zaczyna wierzyć, że i jej los może odwrócić się na dobre. Być może wśród Czytelników znajdzie się ktoś, kto sprawi, że pies pozna, co to jest miłość – pisze Magda Hejda. Dla większości odwiedzających azyl to miejsce przygnębiające. Rozum mówi, że mimo wszystko zwierzęta mają tu dach nad głową, pełną miskę i w razie potrzeby pomoc weterynaryjną. Jednak mijając kolejne wybiegi trudno nie myśleć o ludziach, którzy sprawili, że za kratami boksów jest kilkaset psów, które każdego dnia wyją z tęsknoty za człowiekiem. Trudno zapomnieć wyraz ich oczu, pełnych strachu, smutku, rozpaczy, rezygnacji. Są psy, które w azylu po prostu nikną w oczach, zabija je tęsknota, stres, przestają jeść, nie potrafią lub nawet nie próbują bronić się przed innymi dominującymi psami. czytaj dalej…
„Kości zostały rzucone – w azylu”
.Cieszy się wolontariusz Andrzej Jaworski. Zobaczył na własne oczy, ile radości może przynieść azylowym psiakom duża, wędzona, wołowa kość. Do tej pory mogły sobie tylko o niej pomarzyć. Koniec przygnębiającej nudy! Cieszą się mieszkańcy pojedynczych boksów w krakowskim schronisku. W przypadku dużych psów, które mogą wejść w konflikt z innymi czworonogami, osobny kojec z budą zapewnia bezpieczeństwo, ale często rodzi też frustrację. W stadzie nieraz trudno przeżyć bez szwanku, ale mimo wszystko towarzystwo innych psów to jakieś urozmaicenie. W pojedynczym boksie azylowe dni są wyjątkowo nudne i monotonne. Więc duży, wędzony aromatyczny gnat to wydarzenie. Trzeba nad nim popracować, niektórzy potrzebują na rozpracowanie prezentu kilku dni. Kiedy „kości zostały rzucone”, w strefie pojedynczych boksów zapadła cisza jak makiem zasiał. Każdy zajął się obgryzaniem kości. czytaj dalej…