Co zrobić z psem który pogryzł dziecko – czyli szukamy domu dla Abiego…
Pochopne zaufanie, bezmyślność, nieuwaga… Tylko w zeszłym roku głośno było o kilkudziesięciu przypadkach pogryzień dzieci przez psy. Bardzo często były to czworonogi towarzyszące rodzinom poszkodowanych od lat. Czy takie sytuacje muszą się powtarzać? Specjaliści pracujący z psami są zgodni – w większości przypadków psia agresja jest efektem nieodpowiedniego wychowania, bezmyślności i braku wyobraźni ich właścicieli.
Czworonogi zazwyczaj wysyłają tzw. sygnały uspokajające, informujące o tym, że zaatakują. Niewiele osób jednak wie, jak je rozpoznać, jak socjalizować agresywnego psa i czy praca specjalisty z agresorem cokolwiek zmieni w jego zachowaniu. Zwykle oddawane są do schronisk, przytulisk lub fundacji. Ich opiekunowie poddają się, nie wiedząc, gdzie szukać pomocy. Schroniska też często nie radzą sobie z takimi zwierzakami więc są poddawane eutanazji lub bytują w zamknięciu do końca życia.
Powyższy akapit jest fragmentem artykułu opublikowanego na łamach portalu Interia.pl w dniu 20 lutego 2013 roku. Całość artykułu znajdziecie <TUTAJ>
Historia lubi się powtarzać…
Kilka dni temu, na antenie TVN 24 wyemitowano reportaż o agresywnym psie, który pogryzł kilkuletniego chłopca. Po obejrzeniu materiału, zdecydowana większość telewidzów i internautów odniosła wrażenie, że winien jest pies. Jednak czy aby na pewno? Postanowiliśmy to sprawdzić.
Skontaktowaliśmy się z twórcami reportażu, dotarliśmy do opiekunki czworonoga, zebraliśmy wiele ważnych informacji i zaczęliśmy działać. Ze względu na dzielącą nas odległość (Kraków – Świnoujście) tematem zainteresowaliśmy przedstawicieli szkoły dla psów „Psia Farma” z siedzibą w Szczecinie oraz szczeciński oddział Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami.
Reakcja przedstawicieli „Psiej Farmy” była błyskawiczna. W ciągu kilku godzin „agresywnego” psa odwiedziła pani Justyna Reguła – doświadczony szkoleniowiec, na co dzień pracujący z psami, współpracujący ze szkołą „Psia Farma”.
Pani Justyna spędziła z psiakiem trzy godziny. Jego zachowanie oceniła bardzo pozytywnie. Abi (tak ma na imię bohater reportażu) nie przejawia agresywnych zachowań. Jest młodym, nie wybieganym, pełnym energii, nie wychowanym stworzeniem, któremu człowiek poświęcił zdecydowanie za mało czasu. Brak odpowiedzialnej opieki nad czworonogiem zaowocował konsekwencjami przedstawionymi w reportażu.
W chwili obecnej Abi nadal przebywa w domu swojej opiekunki. Schronisko w Świnoujściu odmówiło przyjęcia psa ze względu na fakt, że ten ma właściciela oraz nie wykazuje agresji. Sytuacja zarówno właścicielki, jak i samego psa jest dramatyczna – Abi spędza noce i dnie przypięty do kaloryfera.
Poszukujemy domu dla psa, który naszym zdaniem jest ofiarą ludzkiej nieodpowiedzialności i braku wyobraźni. Pamiętajmy, że pies nie jest zabawką, decydując się na posiadanie czworonoga należy mieć świadomość, że aby go wychować i ułożyć potrzeba sporo pracy. Żadnego psa nie możemy pozostawić samemu sobie.
Zdajemy sobie sprawę, że znalezienie nowego opiekuna dla „medialnego” Abiego, któremu przypięto łatkę „agresywnego” nie będzie łatwe. Jednak nie poddajemy się. Poszukujemy „Domu Tymczasowego” lub osoby, która odpowiedzialnie adoptuje psiaka na stałe. Na zasadach współpracy między TOZ Oddział w Szczecinie, a szkołą „Psia Farma” osoba adoptująca psa otrzyma miesiąc darmowego szkolenia.
Kontakt w sprawie adopcji:
Właścicielka psa: 697 14 21 21 (pani Patrycja)
TOZ Oddział w Szczecinie: 503 912 346