Podtruty kot Maciek szuka dobrego domu…
Mam na imię Maciek, przyjechałem do Krakowa aż z Zamościa i miałem kiedyś dom, niestety niedobry dom… Dom, w którym mnie bito, tak po prostu. Dlatego, że byłem słabszy. Stąd, chociaż jestem oswojonym i towarzyskim kotem, boję się ręki, ale robię postępy, bo przecież nie każda ręka musi mnie krzywdzić!
Miałem dom, w którym mnie nie karmiono, jadłem tylko to, co znalazłem na śmietniku, oczywiście jak miałem szczęście, że wypuszczono mnie z domu. Czasem litowali się nade mną sprzedawcy z targowiska. Kiedyś jednak zacząłem przeszkadzać w domu i mnie wyrzucono. Błąkałem się przez jakiś czas przeganiany przez złych ludzi, aż zamieszkałem w pobliżu targowiska.
W czerwcu tego roku zjadłem coś zepsutego albo zatrutego i leżałem bardzo chory przez kilka dni za śmietnikiem. Myślałem że umieram, tak mnie bolało. Znalazła mnie dziewczyna, która nie mogła mnie jednak adoptować ale robiła wszystko co możliwe żeby mi uratować życie. Zawiozła mnie aż do Krakowa, do Fundacji, bo w moich stronach nie znalazł się nikt kto chciałby się mną zaopiekować. Uśmiechnęło się do mnie małe szczęście, małe bo mnie leczono, odżywiano i zaopiekowano się mną. Ale nie mogę tu zostać na stałe, bo to nie jest stały dom.
Szukam więc kogoś kto mnie pokocha!
Ale czy ktoś mnie zechce ???
Powoli tracę nadzieje…
Bury tygrys Maciek ma około 8 lat, ze względu na stan zdrowia czeka na kastrację, która niebawem zostanie przeprowadzona. Szuka dobrego, kochającego, cierpliwego domu, takiego który się nie zniechęci tym że Maciek jest kotem po przejściach, otoczy go opieką i pokocha, tak jak Maciek na to zasługuje.
Maciek przyjechał do Krakowa z Zamościa. Ma około 8 lat i bytował na rynku warzywnym w Zamościu. Komuś się to nie podobało i postanowił otruć Maćka. W Zamościu nikt nie był w stanie udzielić pomocy kotu, mimo wytężonych poszukiwań jakie prowadziła osoba opiekująca się Maćkiem. Gdy trafił pod opiekę Fundacji Czarna Owca Pana Kota był bardzo osłabiony, zainfekowany przez świerzbowca, z infekcją dróg oddechowych, wyciekiem ropnym z nosa, miał powiększony pęcherz i bolące, obrzęknięte nerki. Miał wielokrotnie przekroczoną ilość mocznika w organizmie. Lekarzom weterynarii udało się ustabilizować jego stan. Szukamy dla niego dobrego, kochającego i odpowiedzialnego domu.
Kontakt w sprawie adopcji:
Fundacja Czarna Owca Pana Kota
tel. 609 734 331
e-mail: fundacja@czarnaowca.org
Aby poznać pełną historię walki o wyleczenie Maćka
kliknij w poniższy baner
Aby dołączyć do wydarzenia na portalu Facebook
kliknij w poniższy baner
Więcej o Fundacji Czarna Owca Pana Kota dowiecie się
klikając w poniższy baner